Mistrz Twardowski

W tej chwili zapomniał Twardowski o synu i o dyable, i o całym świecie, ale kiedy Hanna podała mu dziecię i słabym głosem prosiła, aby je pobłogosławił, on smutny na nie
spojrzał i przypomniał sobie, że to dziecię nie jego już było!
Dziwny był żonie ten smutek, który się przed jej okiem nie ukrył, ale nie śmiała pytać i mówić, położyła się tylko i westchnęła cicho.
W kilka dni Hanna nie żyła, ale żyło dziecię.
Pan Twardowski smutny pozostał z synem jedynakiem, a jego domek opustoszał, chwastem zarósł dziedziniec, zrujnowały się gumna, poszła w nic gospodarka, bo pan o nią nie dbał i
chodził ciągle opętany myślą, że syna dyabłu zaprzedał.
ROZDZIAŁ III.
JAKO TWARDOWSKI WYRÓSŁ I JAKO SZEDŁ DO PIEKŁA CYROGRAF ODBIERAĆ.
Dziecię trzeba było ochrzcić.
Posłał ojciec po księdza do Proszowic i sprosił w kumy sąsiadów, ale dyabeł nie spał.
Kumy przyjechali, a księdza posłaniec zastał na marach:
Posłano po drugiego, drugi był śmiertelnie chory. Trzeci wybrał się w drogę, ale w drodze go konie poniosły i potłukły.
Zniecierpliwiony ojciec, widząc w tem dyabelskie sztuki, sam pojechał po czwartego; ten, wiedząc już o przypadkach trzech pierwszych, a lękając się dla siebie czego złego,
zwłaszcza że chodziły o tem jakieś wieści dziwaczne, nie wiedzieć przez kogo rozsiane, za nic pojechać nie chciał.
Niezrażony tem szlachcic, pojechał do Krakowa i proboszczowi u św. Floryana całą, rzecz wyjawił.
Ten pobożny staruszek, namyśliwszy się, dał mu relikwie i kazał przywieźć dziecię do Krakowa, nie udzielając zresztą żadnej rady, ani pociechy.
Twardowski, zawiesiwszy świętości na szyi dziecięcia, wybrał się z niem w tęgiej kolasie, czterema końmi zaprzężonej.
Rano wyjechawszy, spodziewał się stanąć wieczorem w Krakowie.
Lecz wszczęła się ulewa, burza i wicher taki, że musiał stanąć w najbliższej gospodzie i czekać lepszej pory do dalszej podróży z dziecięciem.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 Nastepna>>