Mistrz Twardowski

— Idź do licha i nie wrzeszcz mi nad głową — odpowiedział Twardowski.
— Nie pójdę, nie pójdę, będę tu piszczał pod progiem do jutra, nie odstąpię krokiem, muszę koniecznie widzieć się z mistrzem.
I jak jął tak jęczeć i modlić i prosić, tak nareszcie Twardowski dał się pokonać i rozkazał go puścić miotle, ale tylko jego samego z tem, aby stała na warcie u drzwi i
wszystkim przystępu broniła do nich, nie zważając na stan, wiek, płeć, prośby, łkania, płacze i zaklęcia.
Wszedł zatem do izby blady, chudy i wysoki mężczyzna, kłaniający się aż do stóp mistrza i płaczliwym odzywający się głosem.
Miał on na sobie wyszarzaną kapotę, nie mającą już żadnego koloru, buty wykrzywione, czerwone od rosy i błota, dziurawe, czapkę pozszywaną z kawałków.
Resztki koszuli, wyglądające z pod kołnierza kapoty, świeciły gęstemi dziurami. Chcąc wzbudzić litość, nie można się było ubrać wymowniej.
— Cóż to waszmości tak dolega?
— spytał mistrz, mierząc go oczyma.
— Nędza, mój królu — odpowiedział szlachcic — oddałbym duszę dyabłu, żebym tylko mógł pobogacieć, tak mi już dokuczyła nędza, tak jestem biedny, tak.
Ot, patrz tylko, królu, na łachmany.
I potrząsał łataną kapotą.
— Prawisz androny i chcesz mnie oszukać — rzekł mistrz — bajki to, bo masz pieniądze.
Szlachcic poczerwieniał, zbladł, wyprostował się, zakaszlał i zawołał innym głosem wcale:
— Ja?
— Wiedz — rzekł mistrz — iż przede mną niema nic skrytego.
Mógłbym ci nawet powiedzieć co do szeląga, ile kop groszy leży w twojej skrzyni w alkierzu, pod czarną podartą opończą.
Szlachcic potarł ręką po czole, ruszył ramionami, splunął, a gęstemi kroplami pot zaczął mu spływać po twarzy.
— Nie jesteś ubogi, jak mówisz — ciągnął dalej mistrz — jesteś tylko chciwy, nigdy ci nie dosyć tego, co masz, chciałbyś więcej i więcej, a niczego nie używasz.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 Nastepna>>