Mistrz Twardowski

Twardowski spojrzał tylko i bez podziwienia, bez ciekawości, uśmiechnął się z lekka, ale tak rozkosznie, jakby mu się raj otwierał.
A jednak przychodzień niczem się takiem nie odznaczał, coby wielki jakiś wypadek wróżyć mogło.
Stała tylko u progu postać jakaś ciemną opończą osłoniona, w ciemnych butach z długimi nosami, a z pod jej okrycia wyglądała pochew szpady.
Na piersiach błyskał łańcuch złoty z medalionem podobnym.
Twarz przybyłego była młoda jeszcze ale już wybladła, oczy przyćmione i zagasłe, usta ściśnięte, nos ostry i wązki spuszczał się aż na wąs czarny, z pod którego mało co
widać warg było, a brodę osłaniała wpółogolona, paskiem czarnym tylko spływająca, zachodnim obyczajem zarastająca hiszpanka.
Nieznajomy zdjął kapelusz i bliżej postąpił.
— Czekałem na was — rzekł Twardowski, powstając z krzesła.
— Na mnie? na mnie? — zakrzyknął zdziwiony przychodzień.
— Tak, na was — odpowiedział Twardowski — niech was to nie dziwi: ja wiem często wprzódy, co się ma, co się musi stać i jak.
— Waszmość mylicie się — odpowiedział zimno przybyły, jakby go poufałość mistrza nieco obraziła, i przybrał minę nawpół pogardliwą, pół szyderską.
— Ja się nigdy nie mylę — rzekł na to spokojnie Twardowski. — Czy chcecie, żebym wam powiedział, kto jesteście?
— Słucham ciekawie — prędko zawołał nieznajomy, jakby był pewny, że się mistrz omyli, lecz dodał: — Nim zaczniem rozmowę, niech wprzód oddali się ten człowiek — i
wskazał na Maćka.
— To mój sługa — odpowiedział mistrz i skinął na sierotę, który się natychmiast małemi drzwiczkami wysunął.
— Teraz słucham.
— Waszmość jesteście dworzaninem Jego Królewskiej Mości, nieprawdaż?
— Tak jest. Mogliście mnie kiedy widzieć ze dworem.
— Przysłani jesteście od króla?
Król pan nasz przed kilką miesiącami stracił ukochaną żonę. Czy tak jest? Mam-li mówić dalej?
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 Nastepna>>